Andrzej Krzywy: Nie mamy w sobie diabła

Zespół De Mono był jedną z gwiazd tegorocznego festiwalu w Sopocie. Wizyta nad morzem nie mogła się obejść bez spotkań z dziennikarzami.

„Nie było rozbijania mebli. Pijaństwo i romanse, powiedzmy, były w normie. Żona, co prawda druga, ale od ośmiu lat” – tak Andrzej Krzywy odpowiedział na pytanie Ryszardy Wojciechowskiej z „Dziennika Bałtyckiego”, która chciała się dowiedzieć, jak przez wszystkie lata wspólnego grania, członkom De Mono udało się przetrwać bez większych skandali.

Wokalista wyjaśniał dalej: „Powiedzieliśmy sobie na początku w zespole, że chcemy docierać do ludzi przez muzykę, a nie skandale. Wiem, że dzisiaj media nie są muzyką zainteresowane. Bardziej pociągają je zdrady, pijaństwo czy inne ekscesy”.

„Nie wiem, czy to my jesteśmy tacy kulturalni? Ale nie mamy w sobie diabła. Oczywiście, potrafimy się zabawić i trochę połobuzować. Trzymamy się jednak w ryzach” – mówił Andrzej Krzywy „Dziennikowi Bałtyckiemu”.

Cały wywiad poniżej.

Kategoria: Aktualności